Lubię gotować. Ostatnio do listy sprzętów kuchennych dołączyła maszyna do gotowania na parze. Mogę wreszcie zmniejszyć wartość kaloryczną niektórych potraw :)
Wczoraj kupiłam dwa kawałki pstrąga, którego ugotowałam w folii na parze, dodałam masło, rozmaryn, kminek, tymianek, sól i pieprz. Mniam było!
Pstrąg na wyprzedaży... zapłaciłam 50% ceny, bo miał datę ważności do dzisiaj, a dzisiaj zjemy tuńczyka, zakupionego na tej samej zasadzie :)
uwielbiam ryby na parze, i lubię do nich tymianek :)
OdpowiedzUsuń