Lubię szukać Polski w Szwajcarii. Dzisiaj na przykład w gazetce reklamowej 'Manor' zauważyłam, że grzyby kurki pochodzą z Polski :) (w Szwajcarii jest obowiązek informowania z jakiego kraju pochodzą produkty żywnościowe)
Magda (mam nadzieję, że mogę ominąć 'pani' i wobec mnie też można omijać :), wiem wiem z tym czekaniem... ale ile można?? Najważniejsze to czymś zająć głowę i myśli. Powodzenia z blogiem, jest rewelacyjny! Będę częstym gościem :)
Polska w ogóle dużo grzybów eksportuje, a w Europie z kolei mało kto zbiera grzyby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Pani Aniu, prosze sie nie lamac ta praca. J a tez przez pewien czas mialam poczucie,ze zycie polega na czekaniu. Ale uda sie!trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńTo prawda z grzybami. Tutaj rarytasem są morilles (smardze), śmierdzą jak nie wiem co, ale do risotto albo do sosu do mięsa są super.
OdpowiedzUsuńMagda (mam nadzieję, że mogę ominąć 'pani' i wobec mnie też można omijać :), wiem wiem z tym czekaniem... ale ile można?? Najważniejsze to czymś zająć głowę i myśli. Powodzenia z blogiem, jest rewelacyjny! Będę częstym gościem :)
OdpowiedzUsuń