25.10.2012

powrót na szwajcarskie śmieci

Po prawie dwóch tygodniach spędzonych na polskiej ziemi powróciłam. Ale było cudownie, nie było czasu na siedzenie i się umartwianie, był czas na inspirujące rozmowy, litry kawy, pączki i szarlotki. Wspaniale było zobaczyć przyjaciół i spędzić z nimi całe godziny. To takie fajne, że mam do kogo zwrócić się po poradę i mam świadomość, że trzymają za mnie kciuki takie niezwykłe osoby.
Powrót tutaj nie był najłatwiejszy. Za tydzień znikamy do Barcelony na kilka dni. Pewnie, jak wizyta w Paryżu, przerodzi się ten wyjazd w odkrywanie nowych smaków.

Już tęsknię za Polską...

1 komentarz: