26.08.2015

Jest się czego bać?

Kiedy czytam w lokalnej prasie, że jesteśmy na trasie huraganu, moje serce na chwilę zwalnia, z szeroko otwartymi oczami czytam artykuł - czy huragan nas ominie? Czy będziemy się musieli ewakuować? Czy przez kilka dni będziemy przez okna patrzeć jak palmy uginają się pod silnym wiatrem, a ulicami spływają rzeki wody?

Ostatni huragan, który nawiedził południową Florydę to huragan Katrina w 2005 roku. To ten sam huragan, który zniszczył Nowy Orlean. W 1992 roku w obszar połudnowej Florydy uderzył huragan Andrew, który był jednym z najsilniejszych huraganów, które uderzyły w Stany Zjednoczone. Był huraganem 5 stopnia, z wiatrem dochodzącym w porywach do 280 km/h.

Jeśli chcecie zobaczyć zdjęcia zniszczeń pohuraganowych z południowej Florydy, zajrzyjcie na stronę lokalnej gazety Miami Herald tutaj.

Czemu o tym piszę? Właśnie wczoraj Narodowe Centrum Huraganowe wydało ostrzeżenie o burzy topikalnej formującej się na Atlantyku w okolicach Wysp Nawietrznych (Leeward Islands, w których skład wchodzą m.in. Gawdelupa, Dominika, Barbados, Grenada etc.) na Morzu Karaibskim. Burza została nazwana Erika i myślę, że będzie to jedno z najczęściej powtarzanych imion w najbliższych dniach. Na razie jest to wciąż burza tropikalna, niestety modele meteorologiczne przewidują, że może zamienić się w huragan 1 stopnia kiedy dotrze do południowej Florydy.

Po huraganie Katrina w niektórych częściach Florydy prądu nie było przez dwa tygodnie a sieć komórkowa nie działała przez 4 dni. Zniszczenia na południu Florydy zostały oszacowane na 523 mln dolarów, a na tym obszarze zginęło 14 osób. Jest się czego bać.

Zaczęłam czytać i pisać o tym, żeby oswoić trochę lęk. Już w czerwcu otrzymaliśmy list ze Sztabu Kryzysowego w Miami, żeby wcześniej przygotować się na ewentualną ewakuację - czyli mieć plan gdzie uciekać oraz przygotować niezbędne produkty żywnościowe oraz wodę. Co prawda jakieś dwa tygodnie temu zostało wydane podobne ostrzeżenie dotyczące burzy tropikalnej Danny (pierwsze ostrzeżenie w tym sezonie), ale ta kompletnie osłabła i nie klasyfikuje się już nawet jako burza tropikalna.

My przygotowaliśmy naszą wyprawkę ewakuacyjną zgodnie z zasadami z Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego, tutaj informacje co powinno zostać przygotowane. Na maile otrzymuję również powiadomienia o potencjalnych zagrożeniach pogodowych. Z niepokojem śledzę stronę Narodowego Centrum Huraganowego, gdzie pojawiają się najświeższe informacje na temat Eriki. Może martwię się na zapas, ale wolę być przygotowana na najgorsze i odetchnąć z ulgą jeśli Erika okaże się łaskawa.

A to jak Erika może się rozwinąć wygląda aktualnie tak:
(źródło: http://www.nhc.noaa.gov/graphics_at5.shtml?5-daynl#contents)


















Erika z kosmosu, zdjęcie NASA
(źródło: http://phys.org/news/2015-08-nasa-tropical-storm-erika-approaching.html)














2 komentarze:

  1. Niesamowite, my słyszymy o huraganach w wiadomościach a u Ciebie okazuje się, że jest całkiem blisko. Niedawno parę Polek z Klubu pisało o nawałnicach w swoich krajach. Wygląda na to, że skrupulatnie przygotowano akcję ewakuacyjną. Powodzenia i mam nadzieję, że Erika się rozwieje zanim dotrze na Florydę, choć nie życzymy jej mieszkancom Karaibów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to tez kiedyś było tylko w wiadomościach, a tutaj okazuje sie ze taka niszczycielska siła jest kilkadziesiąt godzin ode mnie... Mam nadzieję, że Erika ominie Florydę...

      Usuń